Mialam kiedyś to szczęście poznać Inessę V.Kim. Poznanie odbyło się w warunkach kontrolowanych przez Nią, czyli na jednym z Jej wspaniałych warsztatów kulinarnych. Ten akurat był o koreańskich zupach. Zapałałam miłością do Jej nieoczywistych gastro-połączeń na styku kultur. Próbkę znajdziecie w wydanej przez Nią książce „Koreański ferment”. Mamy podobny poziom smaku i podejście do karmienia ludzi. Wygląda na to, że zawsze podobnie boimy się, że będzie za mało i że ktoś wyjdzie głodny, więc robimy wszystkiego ciut za dużo, a potem zastanawiamy się kto to zje!
Pomysł na wspólne lepienie pierogów był oczywiście Inessy. Dostała w prezencie kilka kilo ekologicznego bobu, który przywiozła ze sobą, jadąc do mnie w Gorce i wymyśliła, że nakarmi nim moich gości. W trakcie robienia farszu dorzuciłam moją owczą bryndzę, którą zrobiłam z dojrzałego bundzu i tak...powstało niebo w gębie! Cytryna i mięta z mojego ogródka niesamowicie podkręciły smak. Możecie mi wierzyć, że wszystkim smakowało. Moje odkrycie roku - nigdy wcześniej nie robiłam ciasta pierogowe na kefirze. Jest bardzo delikatne i myślę, że będę do niego wracać nie raz. Dziękuję Chef! Gotować Tobą to był dla mnie ogromny zaszczyt!

1/2 kg mąki orkiszowej lub pszennej
1 duży kefir w temperaturze pokojowej
Szczypta soli
Mąkę przesiej do dużej miski. Dodaj 2/3 kefiru, wyrób. Zobacz ile brakuje. Dodaj resztę kefiru. Ma powstać elastyczne ciasto. Odłożyć pod ściereczkę do leżakowania na pół godziny. Wałkować podsypują mąką. Wycinać kułeczka. Nakładać farsz.
Farsz
Ok 1/2 kg wyłuskanego bobu
1 twarda okrągła mozzarella
Podobny kawałek sera korycinskiego
Kostka bryndzy, najlepiej oryginalnej owczej, można zastąpić dowolnym gatunkiem koziego sera
Pieprz (sporo)
Sól (do smaku)
Sok z cytryny (do smaku)
Świeża mięta (spory pęczek)
Bob ugotować do miękkości. Wyłuskać. Rozgnieść widelcem. Zetrzeć wszystkie sery. Miętę posiekać drobno - dodać. Doprawić farsz. Wykładać na gotowe ciasto.ćPierogi gotować w osolonym wrzątku z dodatkiem oleju, do momentu aż wypłyną i jeszcze chwilkę. Odkładać na wysmarowany olejem talerz. Odsmażać na maśle klarowanym, po lekkim przeschnięciu. Podawa polane kwaśną śmietaną, doprawione świeżo zmielonym zielonym pieprzem.
Comments