SKŁADNIKI: porcja
na 8 średnich placków
2 szklanki mąki orkiszowej (630)
160ml wrzątku
2 duże łyżki oleju
4 szczypty soli
łyżka bardzo lekko zmielonego siemienia lub w całości (niekoniecznie)
PRZYGOTOWANIE:
Przesianą mąkę zalewamy wrzątkiem, dodajemy resztę składników. Energicznie mieszamy drewnianą łyżką, następnie, kiedy ciasto już nie parzy, wyrabiamy ręcznie kilka minut, do momentu aż będzie gładkie i elastyczne. Tak przygotowane ciasto pozostawiamy zawinięte w ściereczkę, aby odpoczęło, na około 20 min.
Z ciasta formujemy długi wałek, który następnie kroimy go na 8 części. Każdą z części rozpłaszczamy dłonią na silikonowej stolnicy i wałkujemy aż powstanie jak najcieńszy, lekko przezroczysty placek, który zakryje całą patelnię – grubość max 2mm! Użyjcie siły swoich mięśni, warto:-D Nie przejmujcie się jeżeli placki nie będą idealnie okrągłe, nie stajemy do konkursu na idealną tortillę. Ja po rozwałkowaniu okroiłam krzywe brzegi, tak aby powstał owal. Okrawki oczywiście wykorzystałam do następnego placka.
Uformowane placki pieczemy na suchej rozgrzanej patelni z powłoką zapobiegającą przywieraniu, minutę z jednej strony i 20-30 sekund z drugiej. Patelnia powinna być gorąca, ale nie za bardzo, bo tortille mogą się przypalać. Cały proces należy cały czas kontrolować. Im szybciej upiecze się tortillę, tym będzie ona bardziej elastyczna. Takie tortille możemy ponownie zapiec, formując z nich wrapy, lub szczelnie zawinąć w folię spożywczą i trzymać w lodówce. Możemy z nich skorzystać w przeciągu dwóch tygodni, kiedy zajdzie taka potrzeba.