Proso, czyli kasza jaglana, jest magiczne, idealne na okres dojo. Naprawdę warto je jeść: harmonizuje pracę śledziony, trzustki, żołądka i nerek, usuwa wilgoć i śluz z organizmu, będące przyczyną częstych stanów zapalnych górnych dróg oddechowych, skutecznie neutralizuje nadmiar kwasów żołądkowych – jest więc świetnym lekarstwem na zgagę. Pewnie słyszeliście o jaglanym detoksie. W dzisiejszych czasach, przy naszej skłonności do mięsno-cukrowo-pszenno-mlecznych diet, ubogich w warzywa, ma on głęboki sens. Kasza ma bowiem świetne właściwości alkalizujące, czyli przywraca organizmowi tak potrzebną równowagę kwasową. Zawarty w niej krzem zapobiega odwapnianiu kości i utrzymuje w dobrym stanie naczynia krwionośne, wpływa na polepszenie kondycji skóry, włosów i paznokci. Zawiera: wapń, żelazo, selen oraz potas. Jest też źródłem lignanów roślinnych – związków, które należą do fitoestrogenów i wspomagają utrzymanie prawidłowej gospodarki hormonalnej. Zawartość witamin z grupy B (B1, B2, B5, B6 i kwasu foliowego), dodatkowo stymuluje produkcję neuroprzekaźników i usprawnia przewodzenie sygnałów nerwowych. Obecność lecytyny ma wpływ na poprawę pamięci i koncentracji. Jest bogata w łatwo przyswajalne białko, w tym tryptofan, czyli aminokwas będący budulcem serotoniny – neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za dobry nastrój i zdrowy sen. Jest bezglutenowa.
