SKŁADNIKI:
4 szklanki suszonej cieciorki
połowa żeberka wieprzowego (ok 450-500g)
2 pudełka pomidorowego sosu passata
1 i 1/2 szklanki wody
3 duże cebule
4 ząbki czosnku
mozzarella do posypania
łyżeczka kminu
czubata łyżeczka mielonego kminku
2 łyżeczki tymianku
1 łyżeczka kurkumy
1 i 1/2 łyżeczki rozmarynu
4 łyżeczki słodkiej papryki
1/5 łyżeczki pikantnej papryki
2 łyżki miodu (lub w zależności od upodobań)
sól
olej do smażenia
PRZYGOTOWANIE:
Dzień wcześniej, wieczorem, zalewamy wodą ciecierzycę (1 cz. cieciorki i 3 części wody). Moczymy całą noc. Rano wodę zlewamy i zalewamy świeżą, gotujemy do miękkości przez ok. godzinę (1 cz. cieciorki i 4 cz. wody). Zlewamy wodę i zostawiamy ciecierzycę na później, kiedy to nasze mięso także będzie gotowe. Jeżeli nie chcemy sami gotować, możemy użyć cieciorki z puszki, chociaż moim zdaniem jest gorsza w smaku. Żeberko kroimy na części i obsmażamy na patelni, aby zamknąć włókna. Przekładamy do naczynia żaroodpornego, posypujemy przyprawami i solą, dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę, czosnek i zalewamy sosem pomidorowym z dodatkiem wody. Nie musimy od razu wlewać całej wody, wystarczy tyle, aby mięso zostało dokładnie przykryte. Pieczemy w temp. 165st. pod przykryciem, aż mięso będzie miękkie i łatwo odejdzie od kości (ok. 2h). Jeśli sos zanadto odparuje uzupełnimy wodę później. Wszystko zależy od szczelności naszego naczynia. Ostatecznie sos powinien pozostać jednak dość gęsty, nie chcemy zupy pomidorowej. Mięso luzujemy z kości i rozdrabniamy na mniejsze kawałki, wkładamy z powrotem do sosu razem z naszą cieciorką. Naczynie stawiamy na gazie i dusimy wszystko razem przez kolejne 10-15 min. Możemy teraz jeszcze doprawić, dosłodzić miodem i dosolić, jeśli uznamy za stosowne. Przed podaniem posypujemy rozdrobnioną mozzarellą i jeszcze raz zapiekamy minutę pod grillem, aż ser się stopi. Ja przekładam danie do mniejszych naczyń żaroodpornych, tak aby każdy dostał swoje własne. Danie ładnie się wtedy prezentuje. Można podawać je z chlebem lub z pieczonymi ziemniakami i ogórkiem kiszonym.
Comments